✅ STRASZNIE DAWNO TEMU Około 4 tysiące lat temu, kiedy Hammurabi (ten od kodeksu) był królem Babilonu, karawaniarze którzy na grzbietach swoich wielbłądów przewozili całą masę dóbr, począwszy od przypraw, aż po przyszłe żony szejków, umówili się wzajemnie na to, żeby wspólnie pokrywać ewentualne szkody podczas transportu. I akurat nie chodziło tu o szkody w towarze czyli w tych przyprawach i tych nieszczęsnych żonach, ale o straty w zwierzętach jucznych czyli wielbłądach i osłach. Czyli jak któryś zgubił kilo pieprzu lub dziewczynę, to trudno - jego strata, ale jeśli padło mu zwierzę, reszta zrzucała się na zakup nowego. I to było pierwsze zapisane historycznie ubezpieczenie wzajemne. ✅ PIERWSZE PSUDOUBEZPIECZENIA WZAJEMNE Wtedy także wymyślono tak zwaną „Awarię wspólną” której pojęcie jest zachowane do dziś: czyli wspólne ponoszenie strat poczynionych rozmyślnie w celu uniknięcia wspólnego dla całej sprawy niebezpieczeństwa. Najstars...